Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeTak tak niemieccy inżynierowie pracowali, żeby wymyślić coś gorszego niż wcześniejszy model. Jak zwykle polski mądrala wioskowy zna się lepiej od nich na motocyklach. Ja myślę, że nigdy GS-em nie jechałeś a Twoja opinia jest wyrazem frustracji z powodu braku środków na zakup porządnego motocykla.
OdpowiedzInżynierowie może i pracowali, ale jednocześnie księgowi cieli koszty. Trudno zrobić coś lepszego za mniejsze pieniądze żeby zwiększać zyski. To samo dotyczy całej reszty niemieckiej motoryzacji. Efektem są nowoczesne, niedopracowane, awaryjne maszyny. Opinia o awaryjności obecnych motocykli BMW nie wzieła się z nikąd. A japońców można lubić lub nie ale nie można im odmówić dopracowania konstrukcji i niezawodności - szczególnie Yamaha i Honda
OdpowiedzRacja, osobiście nigdy nie miałem i miał nie będę. Ale miał bardzo dobry znajomy z rocznika 2013, po dwóch latach wątpliwej przyjemności z jazdy sprzedał z uśmiechem na twarzy i kupił japońską konkurencję. Problematyczna była głównie elektronika, co prawda pierdoły, ale potrafiły skutecznie uprzykrzyć radość z jazdy. I wcale nie jestem sfrustrowany, gdyż mam turystyczny, japoński motocykl( FJR), który traktuję głównie wyprawowo i cenię sobie 100% niezawodność. Określenie porządny mimo wszystko bardziej pasuje mi do opisywanego ''kałacha'' niż do tych nowych, wybajerowanych. I nawet cena na poziomie 80k nie czyni ich porządnymi, rozdmuchany marketing i tyle.
Odpowiedz